Czym jest EGO

Czy ego istnieje? Dlaczego potocznie uważa się, że sprawia problemy, powoduje konflikty? Często w rozwoju duchowym, dążymy do likwidacji, rozpuszczenia ego. Czy w związku z tym ego jest dobre, czy złe?

Ego jest terminem wprowadzonym przez Zygmunta Freuda i według niego oznacza warstwę psychiki pośrednią pomiędzy Id a Superego. Id jest naszą nieświadomą częścią, kierującą się popędami i przyjemnością. Superego oznacza normy społeczne, sumienie. Natomiast Ego, jest warstwa umysłu, która ma za zadanie pogodzić potrzeby Id i Superego. Podlega z jednej strony naciskom Id, a z drugiej strony normom Superego.

Pojęcie ego, jest znane także w religiach. W hinduiźmie wyróżniamy prawdziwe ego i fałszywe ego. To fałszywe, oznacza utożsamianie się z ciałem. Natomiast prawdziwe – z duszą. Fałszywe ego jest potępiane i pożądaną postawą jest jego eliminacja. Osho uważał, że ego jest złudzeniem, stworzonym przez społeczeństwo, religię, kulturę. Pojęcie ego jest szczególnie mocno akcentowane w buddyźmie, gdzie jego rozpuszczenie jest tożsame z przebudzeniem. Ego pojawia się jako efekty myśli i znika wraz z ich zniknięciem.

Zadawałem sobie ostatnio takie pytanie: czym właściwie to ego jest? Tak konkretnie, czy da się to jakoś sprecyzować? I kilka dni temu przyszedł do mnie w nocy pewien wgląd.

Żeby zrozumieć, czym jest ego, cofnijmy się do początków powstania człowieka na Ziemi. Ludzie od dawien dawna starają się dowiedzieć jak powstał człowiek, skąd się wziął. Z jednej strony są zwolennicy ewolucji, mówiący, że człowiek jest wynikiem ślepych procesów ewolucyjnych, a z drugiej strony są też kreacjoniści, twierdzący, że człowiek został stworzony.
Moim zdaniem, prawda leży po środku. To znaczy z jednej strony, jest coś takiego jak ewolucja, ale ona nie jest ślepa, czysto losowa. To znaczy jest ktoś lub coś, co czuwa nad tym, aby ta ewolucja przebiegała w jakimś konkretnym kierunku. Ktoś selekcjonujący wyniki. Przekonywujący argument podał tu Nassim Haramein. Jeśli damy niewidomej osobie kostkę rubika i ta osoba będzie wykonywać jeden ruch na sekundę, próbując ułożyć tę kostkę. To według reguł prawdopodobieństwa, to, że uda jej się to zrobić, nie wiedząc, czyli nie mając informacji, czy zbliża się do rozwiązania czy oddala, może zająć jej to więcej czasu niż istnieje nasz wszechświat.

Wracając do człowieka. Dawno temu, tu na ziemi żyły sobie różne zwierzęta. Wśród tych zwierząt był też przodek człowieka. Nie wyróżniał się szczególnie. Ot po prostu ssak, prawdopodobnie podobny do jednego z gatunków małp. I to zwierzę otrzymało pewnego razu lepszy, sprawniejszy umysł. To nie był przypadek, ślepa losowa ewolucja. Ktoś chciał, miał w tym cel, aby wyposażyć to zwierzę w sprawniejszy umysł. Nie wiem jak to dokładnie się odbyło. Być może jest to kwestia manipulacji genetycznej. To nie musiało być na pstryknięcie palcami, to mogło to być zapoczątkowanie pewnego procesu, który dalej potem rozwijał się. Celowy początek. Tak powstał homo sapiens.Tutaj kreacjoniści i ewolucjoniści mogą podać sobie ręce. Moim zdaniem obie grupy mają racje. Zauważ, że naukowcy cały czas nie mogą odnaleźć tak zwanego brakującego ogniwa ewolucji pomiędzy małpą a człowiekiem. Może go po prostu nie ma?

Ale po co komuś małpa z usprawnionym umysłem. Ano ten sprawny umysł miał być rodzajem interfejsu dusza – człowiek. Dzięki temu umysłowi, Dusze nie tylko mogą się wcielać w człowieka, ale także ten umysł umożliwił szerokie spektrum doświadczeń, ale o tym trochę później.

Tutaj drobna dygresja. Mówię o integracji duszy z człowiekiem, a co z innymi zwierzętami? Niektórzy twierdzą, że zwierzęta też mają dusze. Rozgraniczmy tu świadomość od duszy, jako odrębnej istoty, gatunku istoty duchowej. Każde zwierzę ma świadomość i nie tylko zwierzę. I każda roślina i każdy kamień. To są różne świadomości, ale generalnie wszystko jest zrobione ze świadomości, więc tę świadomość posiada. dusza może wejść w zwierzę, ale w człowieku wyposażonym w sprawniejszy umysł ma więcej możliwości. Żeby to dobrze zrozumieć czym jest ego, trzeba rozgraniczyć czym jest człowiek i czym jest dusza. człowiek i dusza to są dwa zupełnie odrębne byty. Dwie istoty, jakby dwa inne gatunki. Dosłownie.

Dochodzimy powoli do sedna, czyli czym jest ego. Ego powstaje jako połączenie człowieka zwierzęcia ze sprawniejszym umysłem. Zbyt sprawnym jak na potrzeby zwierzęcia. I teraz człowiek, mający zupełnie naturalne, instynktowne potrzeby, takie jak potrzeba pokarmu, schronienia, bezpieczeństwa, rozmnażania się, przetrwania, przetrwania gatunku – zaczyna teraz do spełnienia tych potrzeb używać sprawniejszego umysłu.

I w efekcie tego dochodzi do zachowań, które z punktu widzenia równowagi w naturze są czasem dziwne. To znaczy, nie wystarczy już że się najem, ale użyję umysłu, aby zapewnić sobie obfitość jedzenia na jak najwięcej czasu potrafię. Nie wystarczy już jakaś jaskinia albo dach z liści nad głową, zbuduję teraz coś takiego, gdzie nikt się nie dostanie i nie ważne jakie szkody w naturalnym środowisku to wyrządzi. Moje bezpieczeństwo jest ważniejsze. Wymyślę broń, zagarnę terytorium innych osobników, nawet jeśli osobiście nigdy tam się nie pojawię. Zadbam o to aby mieć najlepszą partnerkę, partnera, być może w tym celu demonstrujące w sposób karykaturalny, że jestem najważniejszy, najsilniejszy.

Ego, to jest po prostu sprawny umysł, użyty do zaspokajania instynktownych, powiedzmy nawet prymitywnych potrzeb. Na skutek czego są one zaspokajana w nadmiarze, czasem szkodzą naszemu otoczeniu oraz nam samym, a motorem napędowym jest lęk o przetrwanie osobiste oraz gatunku.

Także jeśli widzisz w sobie, pewne pragnienia, dążenia tego typu, na przykład zarabianie pieniędzy, bo mi zabraknie, albo pokażę kim jestem, na co mnie stać, aby zaimponować, może zabiorę coś komuś, bo ilość dóbr jest ograniczona, a ja muszę zadbać o własną rodzinę – no to to jest właśnie działanie z ego. Ono czasem sprytnie się kamufluje. Bo tu nie chodzi tylko o osobisty interes. Czasem mówimy o miłości do członków własnej rodziny, ale człowieka na ulicy potrzebującego pomocy ominiemy. Albo możemy nazwać się patriotami, dbającymi szczerze o własne plemię i jednocześnie uważającymi osobników z innego plemienia za gorszych.

To jest właśnie problem jaki stwarza ego w społeczeństwie. Próbuje ono zapewnić zaspokojenie dobrych potrzeb. Bo o to ciało trzeba zadbać. Ale używa zbyt radykalnych do tego środków.

Jest jeszcze jedna ciekawa funkcja umysłu i i ego. Mianowicie – działa w czasie. W przeszłości i w przyszłości, Jest do tego stworzony. Ten umysł o którym mówię, właśnie on umożliwia percepcję czasu. Dzięki umysłowi postrzegamy czas. Rozpatrujemy co zdarzyło się w przeszłości i snujmy plany na przyszłość. To jest też cecha gatunku homo sapiens, której nie mają zwierzęta. To że robią coś na przyszłość, na przykład gniazdo, jest funkcją instynktu, a nie planowania.

Dobrze, wcześniej powiedziałem, że dusza i człowiek to odrębne istotny. Gdy człowiek został wyposażony w sprawny umysł, stworzyły się odpowiednie warunku do integracji z duszą. dusza może łączyć się z człowiekiem. Jednak to są dwa odrębne byty. człowiek może istnieć bez duszy. Będzie całkiem normalny, może być nawet inteligenty, a jego rozwój będzie odpowiadał aktualnemu rozwojowi społeczeństwa. dusza zaś nie musi się wcielać. Może istnieć bez człowieka.

No to po co się łączą? Każde ma inny powód. Gdy teraz mówię do ciebie, a tego słuchasz, oglądasz lub czytasz, to prawdopodobnie oboje w dużej mierze posługujemy się ego. Aby zobaczyć, czy człowiek, czyli ego ma interes w tym połączeniu z duszą, zadam ci kilka pytań. Odpowiedz na nie sercem, nie rozumem. Tak jak czujesz.
Czy Bóg jest dla Ciebie kim szczególnym, tak jak go rozumiesz?
Czy jest kimś, czymś do czego dążysz?
Czy uważasz, że świat duchowy jest lepszy niż ten?
Czy twoim zdaniem gdzieś tam w niebie jest twój dom?
Zapewne odpowiedzi będą różne, ale one ujawniają pewną cechę wspólną, coś ciekawego. Tak jak jesteśmy wykreowani, wyemitowani z tej przestrzeni nazywanej Bogiem, Źródłem, tak mamy naturalną potrzebę, aby tam wrócić. I dla człowieka, związek z duszą, istotą nazwijmy to z wyższego wymiaru, bliższego źródłu, jest drogą do duchowego awansu. Drogą powrotu. W ten sposób człowiek-zwierzę, jest ponoszony, nobilitowany.

A jaki interes ma dusza. dusza doświadcza, uczy się, tworzy, spełnia też pewne misje. I jest to możliwe tu na Ziemi dzięki umysłowi. Dzięki wcieleniu w ciało z umysłem. Umysłem posługuje się i dusza i ego. dusza nie odczuwa zagrożenia, więc doświadcza bez ograniczenia lekiem. Jeśli odnajdujesz w sobie, pragnienie doświadczania, bycia tu i teraz, cieszenia się tym, tworzenia, poczucie misji, to jest to właśnie coś, co pochodzi z duszy.
Ten związek, według mnie, odbywa się to w pełnej zgodzie, dobrowolności i zrozumieniu.

Dochodzimy teraz do ważnej kwestii: co z tym ego zrobić? Przede wszystkim zrozum, że to co pochodzi z człowieka-zwierzęcia, te potrzeby, które chce zaspokoić ego nie są złe. To samo ego, które próbuje je spełnić, dążąc do Źródła, jednoczenie je ocenia jako negatywne.
W ego jest dualizm. Robię coś i uważam to za złe. I nawet jak zrobię coś pozytywnego, to i tak gdzieś może być negatywna strona. Zarobiłem pieniądze – czyimś kosztem, odmówiłem żebrakowi na ulicy – żeby nie zabrakło moim dzieciom.
Zrozum, że to są zwykłe, normalne potrzeby twojego ciała, które dobrze jest zaspokajać. Dobrze jest zadbać o to swoje zwierzątko. To jest ok. Te potrzeby są dobre. Chodzi o to, aby nie używać do ich zaspokajania tej olbrzymiej jak dla człowieka mocy obliczeniowej umysłu.

Jak to zrobić? Odwrócić proces. Ego próbuje spełnić potrzeby ciała, jednocześnie wypierając je, osądzając. To co wypieramy przestaje w naszej świadomości istnieć, ale nie przestaje działać. Działa jeszcze bardziej. Odwróceniem procesu będzie pozwolenie sobie na pełną świadomość tego, co się we mnie dzieje. Pozwól sobie na czucie tego, co się dzieje. Daj w ten sposób swojemu ciału się wypowiedzieć. W ten sposób zobaczysz nie tylko jakie masz potrzeby, ale też z czego one wynikają. Czym innym jest zjeść posiłek, bo twoje ciało tego potrzebuje, a czym innym jest kompulsywne zajadanie lęku. Podobnie z pieniędzmi. Możesz pójść do pracy i w radości spełnić swoją misję na ten dzień, lub możesz być do niej przymuszany lękiem o przetrwanie.
Dzięki nieosądzającemu dopuszczaniu czucia masz możliwość prawdziwego zaspokojenia swoich potrzeb. Poczuj i zobacz, że to co robi ego, to jedynie próbuje użyć twego błyskotliwego umysłu do tego aby zaspokoić proste, zwierzęce instynktu. A to nie jest ci potrzebne. Gdy jesteś świadom działania ego, gdy je widzisz, możesz wtedy z niego zrezygnować. Możesz użyć umysłu nie do nadmiernego zaspokajania zwierzęcych instynktów, co przynosi szkodę tobie i twojemu otoczeniu, ale użyć go do realizacji tego, co płynie z twoje duszy. Poddać umysł temu co płynie z góry. Poddać umysł swojemu Źródłu. Niech góra rządzi moim umysłem.
I to nazywa się rozpuszczeniem ego. Rozpuszczeniem mojego małego ja, które w lęku próbuje zadbać tylko o siebie i swoje stado, także kosztem innych.

Efekty działania z ego widać w postaci wojen, kryzysów, biedy, zanieczyszczenia środowiska. Zabiorę, zadbam o siebie, potrzebuję więcej terytorium. Po poddaniu umysłu i ego Źródłu, znika poczucie braku i separacji, a pojawia sie poczucie obfitości i jedności . I to jest zajęcie się swoim własnym ego jest w moim poczuciu jedynym sposobem wprowadzenia zmian na świecie. I uważam, że ta zmiana się dzieje. Aktualnie bardzo dużo osób właśnie to robi. I jeśli jeszcze Ty tego nie próbowałeś/próbowałaś, to zapraszam cię to tego procesu.

Zwrócę się teraz do Twojego ego. Zobacz: świat istnieje. Ty nie znalazłeś/nie znalazłaś się tu na Ziemi własnym wysiłkiem. Jako ego nie zrobiłeś nic, żeby istniała ziemia i żeby na niej żyć, a mimo to tu jesteś. I Ciebie i ten świat powołała cię do istnienia siła, której wielkości nie możesz sobie wyobrazić. Nie możesz objąć tego procesu. Przyznaj to. A jednak jesteś tutaj. Dlaczego więc uważasz, że jeśli nie zadbasz o siebie Ty, to nikt tego nie zrobi? Dlaczego uważasz, że możesz zginąć, że zabraknie ci jedzenia, pieniędzy, zasobów, jak się nie postarasz wystarczająco mocno? Naprawdę uważasz, że możesz dodać sobie chociaż jeden dzień życia? Nie sądzę.
Może jesteś tu nie dlatego, że się postarałeś, tylko dlatego, że ktoś inny, większy od ciebie się postarał. Dobrze przecież wiesz, że ten lęk o przetrwanie, który odczuwasz, wynika z twojego poczucia bezsilności z poczucia, że tak naprawdę, nie jesteś w stanie zrobić nic, aby zapewnić sobie pełne bezpieczeństwo. Zobacz, zwierzęta nie zabiegają o jedzenie, ubranie. A Ty, najinteligentniejsze zwierzę? Absurdalna sytuacja, nieprawdaż?
Ale mam dla ciebie dobrą wiadomość. Możesz z tego zrezygnować. Możesz oddać to męczące panowanie nad swoim życiem, Temu wyżej. Tej sile, która spowodowała, że tu jesteś. W jaki sposób? Poprzez zaprzestanie ciągłego używania swojego umysłu jedynie w celu zaspokojenia podstawowych potrzeb. Zamiast tego, poczuj Kim Jesteś i gdzie jesteś i czego pragniesz. I użyj umyslu właśnie do realizacji tego. I to jest rozpuszczenie ego.

Dziękuję, że jesteś.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart